Sklep. Czyli z Bogiem dasz radę.

Najpierw było hop, to teraz siup.

Wszystko z drżeniem serca, ale z Miłością.

Jest trochę miejsc niedopracowanych na stronie. Może jeszcze kilka przycisków nie działa, miało być też więcej rzeczy, ale…
Ich los jest w przygotowaniu gotowości, albo okazało się zawisł pomiędzy miastem a miastem, szwalnią a szwalnią.
Ale dziś miało być otwarcie to jest. W święto Matki Bożej, w mój ostatni dzień przygotowań do Zawierzenia św Józefowi.

Rolki, ładne zdjęcia na IG będą. Jeszcze do nich nie doszłam, jeszcze nie umiem, ale..
Przez ostatnie 4 miesiące przeszłam taką drogę ze ho! Może powstanie z tego książka, czyli:  jak z kiepskiego punktu swojego życia, odbić się, wstać, zacząć iść, wejść na górę i nie paść w drodze. Jak zbierać siły każdego dnia, jak iść do przodu pomimo wszystkiego co przeszkadza, jak podłączyć  się do Ekonomii Boga, gdy własna się kończy. A ostatecznie mieć poczucie że pierwszy malutki krok przerodził  się w realizacją wielkich marzeń, które od zawsze tliły się w sercu.
I może były planem Boga na moje życie.

Kiedyś napiszę o tym. A teraz oddaje Wam mój mały sklepik, w którym każda rzecz jest zrobiona z miłości, i z Miłością. Wszystko wykonane w Polsce. Zrobione i uszyte z polskich materiałów. Wszystko tak jak lubię, minimalistycznie, Cześć własnoręcznie, dniami które zlewały się z nocą, i z modlitwą za tych, którzy kiedyś to wezmą, kupią, będą nosić, używać, powieszą w pokoiku dwóch dzieci.

Jak było hop, to musi być siup.
I jak to mówią: Jezu Ty się tym zajmij.
Dziękuje ze jesteście. Bądźcie wyrozumiali.
Mimo ze padam ze zmęczenia to kocham to, że robie to co kocham.
A sklepik, tak jak dzisiejszy dzień,  jest poświęcony Tej która ma dziś święto, czyli Matce Bożej.
I Józefowi, który za mnie, czyni rzeczy niemożliwe możliwymi…

(Łączna liczba odwiedzin 2 874 , odwiedzin dzisiaj 1 )